czwartek, 4 września 2014

Lis w kolejnym wielkim mieście

Dziś napisze coś o lisach w kulturze japońskiej:)
No dzisiaj to trochę do poczytania jest XD


Już na samym początku tłumaczenia znaczenia lisów w japońskiej kulturze ocieramy się o sferę boską. Tam lisy są sługami bóstwa zwanego Inari. Świadczy o tym mit opowiadający o pewnej rodzinie białych lisów. Dokładniej była to para starych lisów z piątką swoich dzieci z którymi się nigdy nie rozstawała. Zamieszkiwali oni górę Funaoka (okolice Kioto). Pewnego dnia znużeni swym długim zwykłym życiem i czując potrzebę (nazwijmy to) głębszego spełnienia udali się do bóstwa Inari. Oddali mu pokłon, a następnie głos zabrał stary list- ojciec rodziny. W imieniu swoich bliskich zapewnił Inari o ich mądrości i chęci wykorzystania jej ku czynieniu dobra. Niestety, jako zwykłe lisy nie mogły przyczynić się do pełnienia pokoju i pomyślności na świecie. Poprosił zatem bóstwo, aby przyjęło ich na służbę do siebie. To zaś poruszone piękną mową zwierzęcia przychyliwszy się do jego prośby zgodziło się przyjąć na swoją służbę cała lisią rodzinę, a później zastępy innych lisów. To dla tego przed chramami (japońskimi świątyniami) poświęconym Inari widać posążki lisów, a nawet znajdujące się w zagrodach żywe osobniki. Lisy zaś stały się symbolem sługów bóstwa i jego wysłanników. Aczkolwiek (jak się przekonacie dalej) nie wszystkie lisy miały uczciwe zamiary wobec ludzi.


Na chwile odejdźmy od tematu lisów i zadajmy sobie pytanie kim jest owo bóstwo, któremu one służą. Jako, że ryż od wieków pełnił ważną rolę w kulturze (a także historii) Japonii, a żeby zaznaczyć jego ogromne znaczenie oddawano (i nadal się to robi) cześć bóstwu, które go zsyła, czyli Inari. Termin ten jest bardziej określeniem, niż imieniem a znaczy: „ Obradzające ryżem”. Ponadto jeśli chcemy podkreślić jego związek z lisami to warto wspomnieć, że jedno z jego imion- Miketsu pisane było hieraglifami w taki sposób, że oznaczało „trzy lisy”. Napisałam jedno z imion, a to dla tego iż bóstwo posiada ich wiele i trudno odpowiedzieć na pytanie które jest właściwe (co świątynia możemy się spotkać z innym imieniem, ale chodzić będzie ciągle o tę sama osobę). Prócz niejasności co do imienia istnieją też wątpliwości co do płci Inari, choć wiele tekstów wskazuje na fakt iż jest to bogini. Na temat osoby tego bóstwa można by się rozwodzić jeszcze trochę, ale wróćmy do tematu, czyli lisów....


Jakie dokładnie były owe lisy z japońskich legend? Co jeszcze oprócz służeniu bóstwu ryżu sprawiło na to, że zasłużyły na swoje miejsce w kulturze? Jeśli chcemy uzyskać odpowiedź na pytanie o charakter tych stworzeń to przyjdzie nam przekonać się, że co opowieść spotykamy się z inną postawą lisiego bohatera opowieści. Jedne były: dobre, przychylne ludziom i pomagające im; inne były: złe i mściwe; a jeszcze inne- po prostu psotne. Należy też pamiętać, że lisy o których mówimy były innym typem stworzeń, niż te zwykłe tzn. dzielono je na dwie grupy: zwykłe zwierzęta leśne i te magiczne.


Najsłynniejsza ich cechą była jednak figlarność. Najczęstszymi opowieściami są chyba te mówiące o tym jak lisy przybierały ludzką postać i pod jej osłona wodziły ludzi na manowce, lub upokarzały ich a także oszukiwały. Zanim przystąpię do krótkiej opowieści ilustrującej tę cechę zapoznam was z wspomnianą przeze mnie przemianą! Otóż lisy bardzo często przybierały ludzkie postacie- najczęściej pięknych, młodych dziewcząt. Były na to trzy sposoby:

-dzięki sile woli- po prostu w myślach tworzyły postać jaką chciały przybrać i stawały się nią.

-poprzez liście trzciny- lisy nakładały sobie na głowę parę liści trzciny i dzięki temu przybierały ludzką postać.

-poprzez balansowanie czaszką- podobnie jak w powyższym sposobie, lisy nakładały na głowę czaszkę i jeśli nie spadła to dokonywała się przemiana w człowieka. Jeśli spadła przemiana się nie udawała.

Przemiana bez względu na to jakim sposobem się odbywała, mogła być przerwana poprzez interwencję człowieka. Dla tego z czasem lisy by dokonać owego rytuału wybierały coraz mniej dostępniejsze ludziom miejsca.



Jedna z legend opowiada historię młodego drwala Toku, które po zakładzie z kolegami udał się w miejsce siedliska magicznych lisów- uroczysko Maki. Postanowił bowiem udowodnić, że nic złego mu ze strony tych stworzeń nie grozi- nawet jeśli uszyją magii. Nad rzeką udało mu się wypatrzyć (tak jak mu się wówczas zdawało) lisa odbywającego przemianę. Zdecydował się podejść bliżej i przerwać mu. Zanim jednak tam doszedł drogę zaszła mu Sayo- dziewczyna z sąsiedniej wioski, dobrze zresztą mu znana. Poprosiła go aby odprowadził ją do domu, na co młodziana przystał wierząc że jest ona lisem w ludzkie postaci i że uda się mu ją zdemaskować. Gdy byli w jej rodzinnym domu Toku oznajmił rodzicom dziewczyny, że jest ona lisem i próbował zmusić ją do przemiany. W trakcie jednej z prób dowiedzenia prawdy zabił ją, przez co naraził się na gniew rodziców. Niewiele by brakowało, a tragicznie zakończył by swoje życie gdyby nie pomoc pewnego wędrownego mnicha. Obiecał młodemu Drwalowi, że go uratuje, pod warunkiem, że zostanie mnichem, tak jak on. Toku zgodził się i poddał się rytuałowi inicjacji- ogolenia głowy. Gdy został ogolony do cna rozległ się gromki śmiech. Wszyscy: mnich, martwa Sayo, jej rodzice zniknęli.
Toku pojął, że wszyscy oni byli lisami, a on został przez nich oszukany i upokorzony. Ta historia idealnie ilustruje figlarną naturę lisa w japońskich opowieściach.


Lisy były zarówno (jak to nazywamy) dobre i złe. A dowody o tych cechach ich natury, często można odnaleźć w sztukach teatralnych wystawianych po dziś dzień.

Jedna z nich ilustruje dobrą naturę lisa, a także ukazuje motyw wdzięczności tego stworzenia za uratowanie życia. Nosi ona tytuł „Kuzunoha” i rozgrywa się w X w. Tytułowa bohaterka lisica, pod postacią pięknej dziewczyny w dowód wdzięczności z uratowanie życia poślubia pewnego samuraja. Z ich związku przychodzi na świat syn. Mając zaledwie kilka lat chłopiec odkrywa prawdziwą naturę matki, przez co ta mus odejść, opuszczając tych ,których kocha. Najbardziej znana scena z tej sztuki to ta kiedy aktor grający (sztuka ta jest rozgrywana w pewnym typie teatru japońskiego, gdzie grają tylko mężczyźni) trzymając pędzelek w ustach pisze pożegnalny list Kuzunohy. W sztuce przewija się wiele wątków i wydarzeń i wszystko kończy się dobrze. Dosorsły syn spotyka w końcu swoją matkę, która okazuje się być duchem lasu i ofiarowuje mu dar- szkatułkę która pozwala mu rozumieć mowę zwierząt i sprawia, że zostaje on największym wróżbitą w kraju.


Inna sztuka (legenda) opowiada o Tamamo- lisica będącej uosobieniem złej natury lisów. Jej cechą charakterystyczną jest to, iż posiada dziewięć ogonów. Była tak zła, iż siała zniszczenie w: Indiach, Chinach, a także w Japonii. W tym kraju jednak nie udało się dokonać dzieła zniszczenia. Choć ukrywała się pod postacią pięknej damy dworu została zdemaskowana i musiała uciekać. Po ucieczce zmieniła się w skałę, która sprawiała nie tylko to, że kto się na nią wspiął to ginął, czy każde zwierzę które się do niej zbliżyło umierało, lecz także to iż przelatujące nad nią stworzenia (ptaki i owady) padały martwe. W końcu została pokonana.

Oprócz wymienionych przeze mnie opisów lisich zachowań można natrafić także na inne aspekty ich magicznej mocy- czasem złowrogiej ludziom, a kiedy indziej odwrotnie. Potrafiły na przykład zesłać na ludzi szaleństwo (zwłaszcza na dziewczęta), ale postraszone potężną groźbą, czy innym sposobem zdejmowały z ludzi zły urok. Niekiedy z przekonania o pochodzeniu owych opętań nazywano je kitsume-tsuki „opętanie przez lisy”.

W kulturze japońskiej istnieje także pojecie kitsume-mochi czyli „posiadacze lisów”. Są to rodziny, które w jakiś magiczny sposób posiadły władze nad magicznymi lisami. Zwierzęta te, zazwyczaj dla postronnych niewidzialne wiernie służą swym panom. Nie są to też pojedyncze sztuki, lecz całe klany. Towarzyszą swym kitsume-mochi, wszędzie chroniąc ich, przynależny im majątek i domostwo. A jeśli ktoś narazi się ich panom, lub wyrządzi im krzywdę, lisy zsyłają na takiego człowieka obłęd lub śmierć. Choć status posiadacza lisów jest dziedziczony, to możne nim oczywiście zostać osoba postronna np.: poprzez ślub, zakup ziemi, lub zawarciu paktu z lisami. Trzeba mi też wspomnieć, że osoby takie były praktycznie wykluczone z życia społecznego i nie zbyt chętnie uznawane przez lokalną ludność.



Choć wiara w owe lisy jest bardzo stara, ot jest nadal żywa w dzisiejszych czasach. Ludzie czasem nadal wierzą w kitsume-tsuki, czy kitsume-mochi. Czasem ktoś opowiada o tym jak był świadkiem przemiany lisa w człowieka, lub tzw. „lisiego wesela”. Nawet w jednym z anime (nie pamiętam tytułu) występuje motyw magicznego lisa. Artykuł wyszedł mi nieco bardziej obszerny niż planowałam i się spodziewałam, ale sami widzicie: niby takie zwykłe lisy, a proszę ile opowieści.

2 komentarze: